W majowym sadzie


Tak musi wyglądać Raj ... ale póki co ciągle jesteśmy obywatelami Ziemi, a to piękne miejsce należy do zaprzyjaźnionych wielbicieli tradycyjnych odmian jabłoni, grusz i śliw. Jesienią można tam przekąsić pyszną malinówkę lub kosztelę, ja jednak wolę odwiedzać je w maju, to oczywiste.


Powiedzcie sami - czy mogłyby z nim konkurować choćby królewskie ogrody w Wersalu?