Ostatnie miesiące nie były łatwe dla drzew, a i wcześniej
przecież zdarzało nam się oglądać zieleń tak pokiereszowaną, „że pękają oczy”.
Najsmutniejsze, że wcale nie napadła na nas horda barbarzyńców, ale zrobiliśmy
to sami. Żal i
wstyd.
Na szczęście my ostatni rok spędziliśmy w dobrym
towarzystwie. Zmierzyliśmy i opisaliśmy łącznie prawie 5 tysięcy drzew, wśród nich naprawdę
wiele zdrowych grubasów – do wszystkich przytulaliśmy się ochoczo, mierząc
obwody pni.
 |
Pomnikowy klon pospolity |
 |
Zabytkowy park z prawie trzystoma smakowitymi dębami szypułkowymi, a wśród nich... |
 |
... jeden wyjątkowo tłusty |
 |
Robinia akacjowa - tutaj porastająca dawno niepielęgnowane parkowe wnętrza |
 |
Nie brakowało nam towarzystwa najbardziej wyszukanego a przy tym niespodziewanego - kto by się spodziewał platanów klonolistnych na wschodzie Polski, a jednak... |
 |
Nasze ukochane lipy drobnolistne wiosną miały u stóp dywany ziarnopłonu i zawilców, a w lipcu uginały się od rojów pszczół |
 |
Prawie 120 - letni okaz grabu pospolitego w odmianie 'Pendula' |
 |
Buki zwyczajne w naszej okolicy od dawna mają się świetnie, na przekór oficjalnym mapom ich zasięgu |
Komentarze
Prześlij komentarz